Szafa ma już zimy powyżej
najwyższej półki, więc dziś w ramach zaklinania rychłego ocieplenia wybiera się
w podróż tam, gdzie obuwnicza wiosna trwa przez okrągły rok tj. do bajecznie
kolorowego świata fotografii konceptualnej Michela Tcherevkoffa. Świat ten
istnieje od ponad 40 lat, ale dopiero w 2008 roku pojawiły się w nim elementy,
które wzbudziły w Szafie zainteresowanie i niekłamany podziw. Mowa o zdjęciach
składających się na projekt Shoe Fleur, w ramach którego Tcherevkoff zamienia
najpiękniejsze kwiaty w fantastyczne egzemplarze damskich czółenek, szpilek i
sandałów.
Jak przyznaje, pomysł na tę
artystyczną realizację podsunęła mu sama natura w postaci uchwyconego w kadrze
przypadkowego liścia, który swoim kształtem do złudzenia przypominał but.
Zainspirowany tym odkryciem kupił w kwiaciarni naręcze roślin i spróbował – z
pomocą rąk, aparatu i programu graficznego – ułożyć z nich własne wersje
kobiecego obuwia. Rezultaty były na tyle efektowne, że jednorazowa akcja zamieniła
się w stałą pracę, a do kwiatowych butów wkrótce dołączyły także kwiatowe
torebki, bielizna (projekt Passion Flower) oraz kapelusze (projekt Chapeau de
Fleur). Całość doczekała się wielu nagród za kreatywność oraz dokumentacji
w postaci albumu "Shoe Fleur. A footwear fantasy", do którego przedmowę
napisali Diane von Furstenberg i Ferruccio Ferragamo.
Dziś niezwykłe dodatki z
kwiaciarni podziwiać można nie tylko na internetowej stronie ich twórcy, ale
także we wnętrzach sklepów, biur, prywatnych domów oraz podczas międzynarodowych
wystaw poświęconych fotografii i modzie. Niedługo zaś zyskają kolejne oblicze: Tcherevkoff nawiązał bowiem współpracę z marką Po-Zu, która wyraziła chęć przekształcenia jego obuwniczych fantazji w całkiem realne, a przy tym maksymalnie ekologiczne buty. Sklepowy debiut The Shoe Fleur Collection planowany jest na wiosnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz