Jestem pewna, że gdyby zapytać
jakąkolwiek butoholiczkę o pierwszą myśl związaną z marką Jeffrey Campbell, odpowiedź
byłaby jedna: Lita. Te kultowe, sznurowane botki
na pięciocentymetrowej platformie i trzynastocentymetrowym obcasie słupku,
które swą nazwę wzięły od imienia popularnej w latach 70. punkowo-metalowej
wokalistki i gitarzystki Lity Ford i które w błyskawicznym tempie zawojowały
stopy oraz wyobraźnię rzeszy miłośniczek obuwia na całym świecie (co potwierdza
choćby stała obecność na blogach – także w wersjach "inspirowanych" -
oraz nieoficjalny tytuł "ulubionych butów Instagramu"), świętowały
wczoraj swoje trzecie urodziny.
źródło: Jeffrey Campbell
Jak na tak młody wiek osiągnięcia mają imponujące: doczekały
się 65 różnych wersji w 164(!) kolorach, a ich łączna sprzedaż szacowana jest
na prawie 160 000 par (dane z kwietnia 2013 roku). Przysłowiowa sodówka raczej im jednak nie grozi, bo w tym krótkim czasie
zdążyły też całkiem nieźle poznać ciemniejszą stronę popularności objawiającą się m.in. parodiującymi serwisami typu Who stole my Litas! oraz wygraną w rankingu "najbrzydszych butów świata"
(wcześniej to niechlubne miano dzieliły solidarnie Crocsy i Uggi). Nie ominęły ich także zarzuty o plagiat, do których podstawę dawało podobieństwo do modelu Dungeon projektu Charlesa Anastase'a z 2009
roku. Żadne z tych zdarzeń nie zachwiało jednak mocniej ich grubymi obcasami, więc z
okazji jubileuszu nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć Litom i ich
projektantom wszystkiego najlepszego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz