29 października 2013

Z ziemi peruwiańskiej do Polski: Inkkas


Jako niedoszły antropolog kultury zawsze miałam (i nadal mam!) słabość zarówno do autentycznego rękodzieła, jak też do produktów inspirowanych lokalnymi tradycjami. A że buty nie są tu wyjątkiem (że wspomnę choćby wpis o Etnopii czy facebookową notkę o Japolkach), zapraszam dziś w kolejną kulturoznawczo-obuwniczą podróż. Tym razem zawędrujemy znacznie dalej niż na Podhale czy Kurpie, bo do… Peru.



Choć odległość w sensie geograficznym jest niebagatelna (ponad 11 000 km!), to w sensie estetycznym już na pierwszy – no dobrze, drugi - rzut oka widać, że z Niżu Polskiego do Andów nie jest wcale aż tak daleko – tradycję Słowian z tradycją indiańską łączy bowiem zamiłowanie do koloru (a właściwie wielobarwności), naturalnych surowców oraz ręcznej pracy. Na tych trzech filarach opiera się też filozofia marki Inkkas – peruwiańskiego producenta tenisówek (i drobnych akcesoriów typu bransoletki, paski, torebki), którego wyroby inspirowane południowoamerykańską kulturą dostępne są od niedawna w polskich sklepach (szczegóły tutaj).



Oprócz barwnych wzorów, naturalnych materiałów i manufakturowej produkcji młodą markę (2012) wyróżnia też odpowiedzialność społeczna (m.in. poszanowanie zasady sprawiedliwego handlu oraz stałe wsparcie finansowe dla fundacji zajmującej się ratowaniem amazońskich lasów deszczowych) w myśl nieco górnolotnego, ale mimo wszystko chyba jednak trafnego (zwłaszcza w kontekście informacji o tym, jak wygląda masowa produkcja odzieży) hasła don't just buy a product, buy a small piece of a better world.

Nie wiem czy etnicznymi wzorami i szlachetną ideą uda im się porwać tłumy (z tego co wyczytałam na stronie internetowej Inkkas ma w planach także współpracę z lokalnymi rzemieślnikami z innych kontynentów, a wsparcia na rozwój firmy szuka m.in. na Kickstarterze), ale z serca niedoszłego kulturoznawcy życzę im powodzenia!

1 komentarz: