8 lipca 2014

Havaianas kontra Ipanema


Piłkarskie mistrzostwa świata w Brazylii trwają w najlepsze, ale pomijając uwielbienie dla futbolu, kraj ten charakteryzuje także zamiłowanie do lekkiego, niezobowiązującego obuwia. W przerwie oczekiwania na wyłonienie najlepszej piłkarskiej drużyny globu proponuję więc nie mniej ekscytujące - letnie i prawdziwie brazylijskie! - derby obuwnicze: Havaianas kontra Ipanema!

źródło: Havaianas (2010)

Team Havaianas

Marka Havaianas powstała w 1962 roku z inicjatywy Roberta Frasera (dziś jest własnością Alpargatas, jednego z największych brazylijskich producentów obuwia), który zainspirowany tradycyjnymi japońskimi klapkami zōri zaczął wytwarzać ich uproszczoną, gumową wersję na masową skalę nie poprzestając jedynie na naśladowaniu fasonu, ale także dorzucając inne japońskie cechy w postaci np. wzorów na wkładkach przypominających ziarenka ryżu (sama nazwa Havaianas też ma dość międzynarodowy rodowód: jest zniekształconą wersją portugalskiego słowa Hawaiians określającego Hawaje i ich rdzenną ludność). Pomijając dalekowschodnie i hawajskie konotacje pierwsze modele klapek Frasera wyróżniały się białymi wkładkami kontrastującymi z kolorowymi podeszwami i paskami. Jako proste, a przy tym tanie obuwie szybko zyskały popularność wśród (naj)mniej zamożnej części brazylijskiego społeczeństwa. Na aprobatę bogatszej części musiały poczekać do lat 90. XX  wieku i decyzji producenta o radykalnej zmianie biznesowego modelu tj. przesunięciu z kategorii "produkowane tanim kosztem buty dla wszystkich" do kategorii "modne obuwie". Rebranding okazał się wielkim sukcesem, czego najlepszym dowodem były wyniki sprzedaży zapoczątkowanej w 1994 roku monochromatycznej linii Top. Dzisiejsza oferta Havaianas to dziesiątki modeli w najróżniejszych kolorach, wzorach (w tym także modele powstające w wyniku współpracy z innymi markami np. H Stern czy Missoni) i… cenach – pomimo akceptacji ze strony osób z pierwszych stron gazet Havaianas pozostały bowiem demokratycznym obuwiem i najprostsze modele nadal są dostępne w cenie akceptowalnej dla przeciętnego zjadacza chleba.


źródło: Havaianas (1962)


Team Ipanema

Ipanema to marka blisko czterdzieści lat młodsza od Havaianas – powstała w 2001 roku i jest własnością Grendene – innego brazylijskiego potentata obuwniczego, który w swoim portfolio ma także robiącą zawrotną karierę na stopach fashionistek markę elastycznych sandałów i czółenek Melissa. W przeciwieństwie do starszych kuzynów Ipanema nigdy nie podkreślała swoich japońskich korzeni, a wręcz przeciwnie – pozycjonowała i pozycjonuje się jako obuwie uosabiające swobodny styl i ducha prawdziwej Ipanemy, czyli plażowej dzielnicy Rio de Janeiro. Dla podkreślenia tego związku wzór wytłaczany na wkładkach klapek Ipanema to pomniejszona wersja słynnej czarno-białej mozaiki z ipanemskiej promenady. Inne cechy wyróżniające tę markę to podążanie za trendami manifestujące się nie tylko we wzornictwie (kolorystyka, nadruki na bokach podeszew i nadruki 3D, biżuteryjne zdobienia), ale także w działaniach z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu i ekologii (Ipanemy wytwarzane są na miejscu, w Brazylii, a do ich produkcji nie używa się tradycyjnego kauczuku, lecz z bardziej przyjaznego stopom i ulegającego stuprocentowemu recyklingowi Mel-Flexu – mieszanki kauczuku i plastiku; marka od lat współpracuje też z Gisele Bündchen, a część środków ze sprzedaży projektowanych przez nią modeli wspiera m.in. kampanie instytutu ISA zajmującego się ochroną brazylijskiej przyrody).



źródło: Ipanema (2012)

Havaianas kontra Ipanema

Mimo różnicy wieku i doświadczeń rynkowych obie marki są bez wątpienia mocnymi i godnymi uwagi zawodnikami. Jeśli sędzią w tym meczu mają być moje stopy, to w regulaminowym czasie gry (jeden sezon letni) starcie skończyło się remisem – zarówno klasyczne, jednobarwne Havaianasy, jak i wzorzyste Ipanemy okazały się komfortowym i wartym swej (promocyjnej) ceny wyborem (zwłaszcza w porównaniu z klapkami no name, które zwykle kończyły żywot przed końcem sezonu).




2 komentarze:

  1. Ciekawy post :) osobiście wolę klapki w bardziej tradycyjnym wydaniu od japonek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycyjne też lubię - ale tylko takie bardziej zabudowane bądź z regulacją, która daje gwarancję, że palce nie będą wystawać przed but... :-)

      Usuń